Izz |
Wysłany: Wto 22:29, 18 Mar 2008 Temat postu: Bo za uśmiechem kryje się ból... |
|
No więc bd pisac tu wieloczęścióke^^ Ale części bd takie krótkie jak 1
*************************************
Trzask zamykanych z rozmachem drzwi donośnie oznajmił o pojawieniu się w pomieszczeniu czarnowłosego chłopaka. Bill Kaulitz – ideał milionów nastolatek, wydawało by się, że nie ma żadnych zmartwień, że dla niego szklanka wody zawsze jest do połowy pełna, nie pusta.
Dla niego były to głupie wyobrażenia o ideałach. W końcu kto go tak naprawdę znał? Tom...taak. On znał większość jego tajemnic, ale nie wszystkie. Chłopak przekręcił starannie klucz w zamku po czym skierował się do swojej szafki nocnej. Niepewnie otworzył szufladę I wbił wzrok w woreczek z białym proszkiem, dużą łyżkę I strzykawkę. Poczuł drżenie rąk, obiecał sobie, że już tego nie zrobi, ale przecież jeszcze jeden raz nie zaszkodzi prawda? Taka mała działka pewnie nawet nie poczuje, a na pewno go zrelaksuje...w końcu miał taki ciężki dzień, chyba się mu za to coś należy? Uspokoiwszy swoje wyrzuty sumienia Bill sięgnął ręką po przedmioty z szuflady, po czym usiadł na podłodze I zaczął podgrzewać here razem z cytryną. Następnie ostrożnie napełnił strzykawkę przeźroczystą cieczą I odsłonił rękaw czanrego golfa. Na zagięciu jego łokcia było już kilka zrostów, ale nikt tego nie zauważył. Chłopak uważnie poszukał żyły po czym czyjąc coraz większe drżenie ciała ostrożnie, ale stanowczo wbił igłę w przedramie.
-Zaraz się zacznie – mruknął do siebie I pośpiesznie schował sprzęt do szuflady. Nie minęło więcej niż 5 minut, jak poczuł, że jego ciało ogarniają przyjemne dreszcze, a na twarz wkracza błogi uśmiech...
-Bill jesteś tam?!...CdN
**************************************** |
|