Autor |
Wiadomość |
Bill_mowisz_masz |
Wysłany: Sob 20:28, 23 Lut 2008 Temat postu: |
|
jej |
|
|
aTOMka |
Wysłany: Śro 12:55, 20 Lut 2008 Temat postu: |
|
piekne OO |
|
|
Angel |
Wysłany: Wto 19:26, 19 Lut 2008 Temat postu: |
|
8 wrzesień 2004
-Heidi wstawaj wkońcu ... Spóźnisz się ... -krzyczała Wiola od samego rana krzątając się to po pokoju Heidi to po kuchni .
Heidi nakryła głowę poduszką klnąc pod nosem ze złości . Uwielbiała długo spać . Tak czy siak i tak musiała wstać . Zwlekła się wkońcu z łóżka . Nałożyła kapcie na bose stopy i podniosła się do szafy . Wyciągnęła zwykły zółty t-shirt do tego jakieś jeansy . Wskoczyła jeszcze szybko do łazienki bo zegar niebezpiecznie poinformował , że jest 7:30 ... Była ciekawa co z klasą , ktoś odszedł albo doszedl ?.. Ona miała troszkę dłuższe wakacje ... Spojrzała jeszcze tylko na siebie ...
-możliwe , że nie jest to ideał makijażu ale co tam -powiedziała do siebie ostatni raz poprawiając cień na oku .
Wyszła z łazienki , chwyciła torbę leżącą na krześle przy biurku i wyszła z pokoju . Zeszła na dół wzięła śniadanie leżące na szafce z kluczami i wyszła z domu .
Deszcz padał jak nienormalny mocząc całe jej ubranie . Założyła kaptur i szybkim krokiem skierowala się w stronę znienawidzonej szkoły . Weszła do szkoły i pewnym krokiem weszła na pierwsze piętro na lekcje wychowawcza . Usłyszała dzwonek obwieszczający początek lekcji . Heidi weszła do klasy i
-przepraszam za spóźnienie - powiedziała do nauczycielki i skierowala się do ostatniej ławki . Usiadła cicho i wyciągnęła zeszyt . Lekcja zaczęła się okazało się , że jest nowy uczeń przeniesiony za złe zachowanie do innej klasy . Do klasy wszedł wysoki chłopak , pomimo , że drobnej postury to w wielkich ciuchach , na głowie miał dredy a na twarzy okulary . Sciągnął je po chwili .
-nareszcie Tom ... Ile czasu można ? Siadaj szybko ... Może koło ... No niech będzie siadaj koło Heidi ... - powiedziała nauczycielka po czym kontytuowała lekcję ...
-jeszcze tylko wielkiej małpy mi tu brakowało ... -pomyślała ale przesunęła swoje książki na bok ławki ...
-Waszym semestralnym zadaniem będzie zrobienie plakatu , prezentacji multimedialnej i zagrania scenki ... Tematy są już wam przybrane ... Żeby nie było problemów powiem że robicie prace tak jak siedzicie ... Niechce by się okazało jak w tamtym roku , że dwie słabe osoby będą i dwie silne .. Czy że , no jak panie Carmit , Carmen i Lily będą w trójkę a ktoś sam .Każdy ma teraz równe szanse ... Proszę zostać po lekcji dla dowiedzenia się jakie przybrane są wam tematy - oświadczyła nagle nauczycielka .
Taki fakt nie zbyt cieszył Heidi . Zazwyczaj sama robiła takie prace . Nie musiała się o nic nikogo prosić i wiedziała , że ocena będzie za jej prace a nie za obijanie .
Lekcja wkońcu się skończyła . Heidi zmęczona ciągłym nawijaniem Toma jaki on wspaniały prawie biegiem opuściła klasę . Zeszła do swojego miejsca przy samej piwnicy i tam zaległa . Widziała wszystkich a nikt nie widział jej . Bardzo jej się to podobało . Rzuciła torbę na ziemie i zaczęła przypatrywać się w grupę skaczących i piszczących dziewczyn ... Mogło to oznaczać tylko jedno : KAULITZ ...
***
Weszła do domu . Nikogo nie było ...
-pewnie ta lukrowana idiotka na zakupach - powiedziała do siebie i rozwaliła się na łóżku . Włączyła Vivę .. TH na MTV to samo na 4funTV to samo ...
-no kurwa ... Do cholery no chuja to puszczacie !!-krzyknęła i rzuciła pilot na podłogę wyłączając w ten sposób telewizor . Te lekcje dały jej dzisiaj w kość .
-jeśli jego gadanie przechoruje bólem głowy zabije !
W tym momencie usłyszała cichą muzyczkę dobiegającą z torby . Podeszła do niej wyciągnęła telefon i odczytała sms ...
" Wiem , że jesteś dobra z matmy ... Pomogłabyś mi ? Może jakieś korki ? Buśka "
Nieznany numer . Przyjrzała się jeszcze raz sms'owi . Nie znała nadawcy i nie było numeru więc nie mogła odpisać .
Po chwili zadzwonil ktoś do drzwi ... Spojrzała , kto to i zobaczyła tylko czarne włosy
Otworzyla niepewnie drzwi .
-słucham ? -spojrzała na chłopaka przed drzwiami
-bo ... no własnie Tom powiedział mi , ze jesteś niezlą laską znaczy z matmy no i
-i zalezy ci na korkach -dokończyła za niego
-no tak więc jak ? -zapytał poprawiając swoją rozwichrzoną czuprynę
-nie ...
Dlaczego to zrobiła ? Większość dziewczyn w Europie dałaby się pociąć za choćby możliwość chwilowej rozmowy a ona się nie zgodziła ... Bała się chłopaków , wprost dostawała drgawek na widok kogos kto jest podobny do Andreasa .
I zamknęła drzwi . Możliwe , że nie powinna tak się zachować . Możliwe , że powinna zachować się grzeczniej ale nie zależało jej na tym ... Jednak chłopak nie dał za wygraną ... Stał pod drzwiami jeszcze z 10 min po czym odpuścił sobie mówiąc coś w stylu ... W szkole pogadamy . I odszedł
***
Wieczorem Wiola z tatą Heidi wyszli do znajomych .
-kochanie , w lodówce masz jedzienie . Telefon do mnie masz . Nie wpuszczaj obcych . Wyłącz wszystkie świeczki jak będziesz szła spać . Pozamykaj drzwi i okna -mówił tato stojący już w garniturze w przedpokoju
-tato spokojnie... Poradze sobie jestem dużą dziewczynką ... -odpowiedziała
Po chwili pożegnali się , zamknęli drzwi i koniec . Wreszcie spokój . Heidi rozwaliła się na łóżku z popcornem . Włączyła telewizor na jakimś filmie . Zapaliła świeczki i zgasiła światło .
Około 23 ktoś zadzwonił do drzwi . Otworzyła
-nie no znowu ty ? -zapytała z zawiedzeniem
-uu jaka sexy piżamka ... -odpowiedział Czarny
-chcesz znów prosić o korepetycje ?Jeśli tak to moja odpowiedz brzmi : NIE !!
-no wiem , że nie ale przemyśl to to mój numer
I wręczył jej karteczkę z numerem .
-dziękuje ale nie będzie potrzeba ,,, -odpowiedziała siląc się na przyjazny ton głosu
-przemyśl
I odszedł . Położyła kartkę na komodzie przy łóżku a sama znalazła się w ciepłej , przyjemnej pościeli . Przykryła się kołdrą . |
|
|
aTOMka |
Wysłany: Śro 23:14, 13 Lut 2008 Temat postu: |
|
dokładnie OO
W . O . W |
|
|
Bill_mowisz_masz |
Wysłany: Śro 20:52, 13 Lut 2008 Temat postu: |
|
powiem tyle
WOW |
|
|
Angel |
Wysłany: Śro 19:27, 13 Lut 2008 Temat postu: |
|
Bezwładne ciało dziewczyny leżało na jednym ze szpitalnych łóżek . Jej stan powoli się normował, wracała do zdrowia lecz wszyscy modlili się o to by obudziła się jak najpóźniej . By jak najpóźniej zmierzyła się z tym problemem . Warta przy łóżku zmieniała się co 3 godziny . Około 18 przyszedł Piotr . Spojrzał z przerażeniem na ciało dziewczyny . On także się oskarżał , gdyby poszedł z dziewczynami z pewnością by do tego nie doszło .
-Heidi kochanie przepraszam - wydusił z siebie ze łzami w oczach po czym schylił głowę do jej dłoni i delikatnie pocałował .
Czuwał przy niej do wieczora i całą noc . Trzymał ją za ręke . Przepraszał i opowiadał o u dziewczyn . Czuł , że spadło na niego za dużo . Że nie da rady być przyjacielem . Nie da rady pocieszać ...
Parę dni później 26 sierpień 2004
Przy Heidi właśnie siedział Piotr . Trzymał ją mocno za ręke a drugą poprawiał jej poduszkę . Poczuł lekkie ściśnięcie jego dłoni . Spojrzał z niedowierzaniem ale sytuacja się powtórzyła . Łza spłynęła mu po policzku i spojrzał na otwarte już oczy Heidi . Jeszcze bardzo słaba ale otarła mu łzę po czym ręka znów bezwładna spadła na pościel .
-kochanie ... Nie ruszaj się ani nic nie mów jesteś jeszcze za słaba
-Karola !!!! Heidi się obudziła podnoś dupe z łóżka i jedziemy do niej !!!-krzyczała Melisa już od wejścia do domu Karoli
-kobieto jest 7:45 ... Daj mi spać -powiedziała zaspana po czym zarzuciła szybko poduszkę na głowę .
-Heidi się obudziła ... Podnoś dupę !!!
-naprawdę ? -spytała z niedowierzaniem i drapiąc się po głowie
-naprawdę ... Wiktor zawiezie nas na miejsce ale rusz się
Wyskoczyła z łóżka jak opażona . Chwyciła jakieś ubrania i wbiegła do łazienki .
Tego też dnia Heidi została wypisana ze szpitala . Pomimo że jej stan był dobry ale była jeszcze osłabiona cieszyła się że wraca do domu . Posadzili ją na wózek i wyprowadzili na korytarz a Piotr zbierał jeszcze jej rzeczy .
Siedziała wpatrując się w swoje pocięte dłonie gdy zobaczyła bardzo znajome buty podniosła glowe wyżej i zamarła zobaczyła chłopaka ,który dopuscił sie tak wstretnego czynu chłopak był wysokim brunetem o imieniu Andreas w reku trzymal bukiet kwiatów....
Spojrzała na niego i znów historia powróciła . Znów ujrzała jego pusty wzrok gdy zrywał z niej kolejne partie ubrań , gdy błagała przy przestał , gdy płakała a on jak kat wykonywał kolejne czynności . Tak go nienawidziła . To on tak ją zranił . To on zepsuł jej życie ... Nie ma prawa tu przychodzić ...
Chlopak kwiaty zostawił na kolanach Heidi i odszedł . W tym czasie podszedł Piotr ze spakowaną torbą Heidi
-kto to był ? - zapytał
-Piotruś to on ... To on mnie - niedokończyła . Głos odmawiał jej posłuszeństwa i w oczach pokazały się łzy
~*~
No niewiem ... |
|
|
eight |
Wysłany: Sob 11:04, 09 Lut 2008 Temat postu: |
|
Łoh bossskie.! czekam dalej ;> |
|
|
aTOMka |
Wysłany: Nie 21:49, 03 Lut 2008 Temat postu: |
|
o matko OO
zajebiste !
pisz szybko dalej !
kto ją uratował ! |
|
|
Angel |
Wysłany: Wto 13:10, 29 Sty 2008 Temat postu: |
|
Około godziny 19:05 doszedł kolejny sms od tej samej nadawczyni ....
" Impreza dla prostytutek ... Sorki , że tak późno ... Przebieraj się i wpadaj "
Imprezy te polegały na tym by ubrać się jak najbardziej przypominającą prostytutkę , przez ostatnie lata Heidi nie była w stanie pobić ówczesnej zwyciężyni ... Więc tym razem postanowiła wygrać . Podeszła do szafy wyciągnęła czerwonokrwisty gorset to tego bardzo krótką spódniczkę i wysokie czerwone buty . Do tego jeszcze mocny makijaż .. Pomalowała oczy na czarno i tak odstawiona wyszła z pokoju . Była zadowolona ze swojego wyglądu:
-a ty znów na zlot czarownic idziesz ? O której wrócisz ?!- krzyknęła Wiola poprawiając swoje włosy normalnym dla niej ruchem
-nie twój interes ... A wróce jak wróce nie jesteś moją matką i nigdy nie będziesz ... Moja mama nie żyje - krzyknęła Heidi i wyszła z domu zatrzaskując za sobą drzwi .
Nie ma już nikogo kto tak naprawdę mnie zna
Mój świat rozpada się
Wiem nie jesteśmy nieśmiertelni
Nikt nie żyje wiecznie
***
Wyszła na dosyć zimny wieczór ... Przeszła przez jedną z głównych ulic . Wszyscy patrzyli na nią jak na prostytutkę ... O co jej chodziło . Przeszły ją kolejne dreszcze z powodu zimna . Była właśnie na rynku , przystanęła na chwilę wyciągnęła papierosy . Zapaliła i mocno się zaciągnęła .
-musze rzucić to cholerstwo -powiedziała do siebie po czym zgniotła papierosa obcasem .
-ile bierzesz za szybki numerek u mnie w aucie ?-krzyknęł ktoś z tyłu . Odwróciła się powoli myśląc nad odpowiedzią ...
-kochanie nie wypłacił byś się ...
I odeszła zadowolona z siebie .W normalny dzień czuła by się urażona. Ale dzisiaj, ten dzień z pewnością należał do niej .
Do dyskoteki był już kawałek , poprawiła jeszcze makijaż aby mieć dobre wejście . Chwyciła mocno za drzwi i pociągnęła . Znalazła się w tym samym miejscu co zwykle . Przeszła obok grupy naćpanych i nachlanych chłopaków i znalazła się w centrum imprezy , muzyka wprost rozrywała jej bębenki w uszach a zapach papierosów i alkoholu przyprawiał o mdłości . Wkońcu znalazła swoje dziewczynki przy jednym ze stolików .
-hej laseczki sorki za spóźnienie ale blondwłosa barbiella mnie zatrzymała - powiedziała wkońcu odgarniając włosy spadające na oczy
-nie ma sprawy .. My też przed chwilą przyszłyśmy a to wlasnie ci chłopacy Bill i Tom - powiedziała Karola wskazując na chłopaków siedzących na fotelach
-Heidi - rzuciła tylko na widok tego jednego i usiadła do stolika ...
Impreza przedłużała się w nieskończoność . Wszyscy po woli zasypiali ,chłopacy na siłę próbowali podtrzymać atmosferę lecz niestety niewiele im to dawało .
-możemy zatańczyć ? - usłyszała za plecami i ujrzała znów tego samego chłopaka co na rynku.
Wstała wkońcu i poszła na parkiet . Facet miał wspaniałe wyczucie rytmu, choć jeden na tym parkiecie . Złapał ją w pasie i mocno przyciągnął do siebie . Pomimo , że ciężko jej się oddychało nie powiedziała nic . Chłopak bardzo jej się podobał i wolała jego towarzystwo od nudnego towarzystwa przy stoliku .
-jak masz kochanie na imię ?- zapytał po chwili patrząc jej głęboko w oczy
-Heidi
-piękne imię dla pięknej dziewczyny a ja jestem Andreas
-miło mi
-choć podejdziemy do baru postawie ci coś
Podeszli do baru ... Heidi zamówiła sobie małe piwo po czym skoczyła szybko do łazienki .
Krzyczała , szarpała się i płakała ... Nic nie dawało , chłopak któremu zaufała okazał się zdrajcą .Gnój, który wykorzystał jej ufność . Leżała cała mokra na ziemi a chłopak zrywał z niej kolejne partie ubrań . Krzyczała lecz nikt jej nie słyszał a Andreas już leżał na niej nie dając jej możliwości jakiejkolwiek obrony . Była przerażona . Pomimo próśb chłopak nie chciał odpuścić . Zsunął swoje spodnie i rozchylił uda Heidi . Gdy już miało dojść do tego czego obawiała się od początku poczuła tylko jak chłopak ześlizguje się z niej i zemdlała ...
Leżała na łóżku jednego ze szpitali . Była nie do poznania . Na twarzy siniaki , rozwalona warga . Dłonie pocharatane . Wyglądała jak strzęp człowieka . Nadal była nieprzytomna , co jakis czas w sali pojawiła się jakaś pielęgniarka by podać kolejny zastrzyk patrząc ze współczuciem na dziewczynę . Dla każdego był to ciężki widok .
Karola siedziała obok wpatrując się z dłoń Heidi . Nie mogła nic zrobić czuła się winna . To ona zaprosiła ją na tą imprezę choc wiedziała , że nie lubi tego typu zabaw . Oskarżała się o każde draśnięcie na jej skórze , które przyprawiło jej bólu .
W drzwiach pokazał się lekarz prowadzący Heidi . Karola od razu podbiegła do niego by dowiedzieć się o zdrowie Heidi ..
-panie doktorze czy ona wyjdzie z tego ? -zapytała z wielką troską
-jest jeszcze bardzo słaba , to aż nie możliwe , że ona jeszcze żyje . Przeżyła naprawdę bardzo dużo ... Nie dziwne będzie jeśli w śpiączce będzie dłużej niż nawet 2 tygodnie . Trzeba Bogu dziękować , że ten młodzieniec się tam znalazł , jeszcze chwila i Heidi z pewnością by zmarła ...
~*~
Muszę przyznać , że to stare części mojego opowiadania ... Będę je dawała co jakies 2 dni i za jakiś miesiąc powinno sie wyrównać i tu i tam . Teraz zmieniłam trochę styl pisania, wydaję mi sie , że na lepszy .. Pozdrawiam |
|
|
Jovi |
Wysłany: Czw 9:01, 24 Sty 2008 Temat postu: |
|
No super się zaczyna xD Coś czuję że będę wierną fanką twojego opowiadanka xD Ach, kurde...jestem taka ciekawa co tam dalej Heidi wykombinuje xD |
|
|
Angel |
Wysłany: Wto 15:14, 22 Sty 2008 Temat postu: Przywalić Ci lukrowana idiotko ?! |
|
Oddział zamknięty Berlińskiego Szpitala psychiatrycznego . W jednym z zamkniętych pokoji widać młodą dziewczynę . Zapiętą w pasy bezpieczeństwa dla jej własnego bezpieczeństwa . Młoda , wysoka brunetka miała przed sobą całe życie ... Lecz skończyła tutaj wśród wariatów . A wiec cofnijmy się 3 i pół roku wstecz ...
15 Lipiec 2004 r
Jedną z ulic Berlina idzie pewna siebie , wysoka dziewczyna około 15,16 letnia . Na jej twarzy widnieje szeroki uśmiech . Wzrok mężczyzn jest zwrócony właśnie na nią lecz ona nawet na nich nie spojrzy . Nikt nie potrafi oprzeć się jej widokowi . Dziewczyna ... Heidi bo tak ma na imię śpieszy na spotkanie ... Jak zwykle spóźniona ... Mija kolejne ulice . Wkońcu doszła . Opadła zmęczona na krzesło przy dziewczynach siedzących już przy stoliku .
-nareszcie jesteś już myślałam , że nie dojdziesz do nas ... - przywitała ją Mimi ( choć naprawdę miała na imię Melisa , ale kojarzyło jej się to z ziołem leczącym probemy żołądkowe, wolała Mimi )
-ja też się ciesze .. Wiem wiem spóźniłam się ale to nie moja wina -tłumaczyła się brunetka
-jasne jasne ... Nigdy nie jest Twoja ale ok .. Jesteś już to dobrze , otóż moja droga-odezwała się nagle Karola, jedna z dziewczyn.
-Ależ Karolino co mogło być tak ważnego , że wyrwałyście mnie spod prysznica ?
-moja mama wychodzi za mąż
Zapadła głucha cisza . Wszystkie wiedziały za kogo ... Niestety ów wybranek nie podobał im się ... Był wredny , chamowaty i z góry zapowiedział , że Karola trafi do szkoły z internatem by nie musiał na nią patrzeć . Oczywiście nie wróżyło to nic dobrego . Mama Karoli 8 lat temu straciła męża ( ojca Karoli ) w wypadku samochodowym ....W tym samym wypadku zginęła mama Heidi.
Jak się później okazało winny był własnie Wiktor nowy narzeczony mamy Karoli . Jednak ona nie dopuszczała takiej myśli, a że Wiktor własnie dostał wyrok tylko w zawiasach .. Nie był odpowiedni ani dla mamy Karoli ani dla nikogo .
Dziewczyny po krótkiej naradzie wojennej doszły do wniosku że pokrzyżują plany Wiktora . I rozeszły się do domów . Heidi szła jedną z ulic Berlina przypatrując się wystawom sklepowym . Karola przynajmniej miała mamę a ona mieszkała sama z ojcem , ktory usilnie próbował zastąpić oboje rodziców .
Weszła do budynku przypominającego więzienie . Kraty w oknach , smród zgnilizny . Szarpnęła mocno drzwi i tak samo mocno nimi trzasnęła . Wbiegła na ostatnie piętro i bez pukania weszła do domu . Rzuciła tylko krótkie już jestem i weszła do siebie do pokoju zamykając drzwi . Położyła się na łóżku , gdy nagle usłyszała ciche pukanie do drzwi i w nich pojawiła się Wiola . Dziewczyna ojca . Usilnie wierzyła że tato Heidi ma górę pieniędzy . Była wysoką , blondynką z obfitym biustem i pustym mózgiem ... Jej myśli krążyły tylko wokół : Czy różowy lakier nie zmazał jej się z paznokci , ewentualnie czy włosy się nie rozwaliły ...
-czy ja pozwoliłam ci tutaj wchodzić lukrowana idiotko ?! - krzyknęła Heidi na jej widok.
-bez przesady ... Nie histeryzuj , jak wiesz Twój tato wyjechał w interesach na parę dni i to ja będę się tobą opiekować ... Pierwsze co zrobisz to ściagniesz te ciemne zasłony a powiesisz te co ci kupiłam
-Jasne jasne bóg cie opuscił albo przygrzało ci do tego pustego łba a tymczasem wynoś się stąd póki jeszcze nie straciłam cierpliwości i nie wyrwałam ci tych blond kłaków ...
Blondyna przyzwyczajona do tego typu zachowania odwróciła się i odeszła trzaskając mocno drzwiami . Przez chwilę było słychać jeszcze trzask obcasów o drewnianą posadzkę po czym znów zagościła błoga cisza .
Około godziny 18:30 przychodzi sms na który Karola o mało nie spadła z łóżka
" godzinie 20:30 czekamy z Karolą i boskimi chłopakami pod naszą miejscówką ... Ubierz się ładne bo będzie polowanie ... Buziaki kochanie ... !!!! "
Taki sms mógł oznaczać tylko jedno ... Imprezka !!
~W innym miejcu~
-"Zakończyła się trasa koncertowa znanego niemieckiego zespołu rockowego, chłopcy postanowili wrócić do szkoły . Fanki są załamane, czy chłopcy zostawią je bez zdania? Dla wieczornych informacji Marii Hoffman "
Bill wokalista w/w zespołu ze znudzeniem spojrzał na telewizor. Mówili ciągle i ciągle o jednym i tym samym . Miał serdecznie dość. To co kiedyś sprawiało przyjemność dziś nie dawało nawet krzty zadowolenia . Przyjaźń zmieniła się w rywalizację a rodzeństwo ... A z resztą nieważne.
Z zamyśleń wyrwało go mocne walenie do drzwi . Spojrzał leniwie na drzwi i ujrzał w nich swojego brata : Toma . Z wielkim uśmiechem na twarzy wszedł w głąb pokoju. Usiadł na wielkim fotelu na przeciwko telewizora :
-Wiesz bracie , nie uwierzysz zostalismy zaproszeni na impreze przez dyrektorów naszej "przyszłej" szkoły -mówił wyraźnie podniecony.
-Nigdzie nie ide-rzucił i odwrócił się w stronę szafy.
-Słuchaj, zamartwianie się nic ci nie da. Pakuj dupę w troki i spadamy ...
~*~
No niewiem , nikt nie pisze to uraczę ja Was moją literaturą Odcinek krótki ale następny będzie dłuższy ... |
|
|
Angel |
Wysłany: Wto 14:56, 22 Sty 2008 Temat postu: Wiele historii na jeden temat |
|
Nikt nie wkleja opowiadań , więc będę pierwsza ... Niewiem jak to wyjdzie , może rozrośnie się a może zlikwiduję narazie zapraszam do czytania
PS: Opublikuje to za kilka minut |
|
|